Blog
Oto kilka miejsc w sieci, które gwarantują dobrej jakości powtórkę i oferują możliwość samodzielnego poszerzenia wiedzy: Niezawodny portal BBClearningenglish. Znajdziecie tam kursy angielskiego, przegląd News Review, w którym w ciekawy sposób prezentowany jest język autentycznych wiadomości BBC, czy The Experiment – część poświęconą idiomom, tematom życia codziennego takim jak small talk, czy randka, którą szkoda
Określ swój poziom – jak to zrobić Przeczytaj tekst A1, A2, B1, B2 … Mistrzowska klasa, z którego dowiesz się, czym jest Europejski System Opisu Kształcenia Językowego (CEFR) i jak ocenić poziom własnej biegłości językowej. Ponieważ tabela samooceny i ogólna skala są narzędziami subiektywnymi (odnoszą się do naszych opinii, które wcale nie muszą pokrywać się z
Biorę do ręki kolejny numer magazynu English Matters. Nauczaniem języka angielskiego zajmuję się od tylu lat, że przecież powinnam już to wszystko wiedzieć ! Otóż nie. Ten dwumiesięcznik utwierdza mnie w przekonaniu, że – zgodnie z duchem promowanego na naszym Blogu podejścia life-long learning – zawsze warto się uczyć. A jeżeli można to robić w
Po porannej prasówce czas na inne media. O tym, dlaczego warto z nich często korzystać przekonujemy Czytelników w kolejnym tekście na temat skutecznej nauki języków obcych. Tutaj zamieszczamy więcej przydatnych linków. Sky News – najnowsze, najważniejsze wiadomości i piękna angielszczyzna prezenterów. Obejrzyj teraz, a potem poczytaj więcej na portalu Sky News. Euronews – informacje z
Język obcy to jeden z nielicznych przedmiotów, którego trudno nauczyć się na jutrzejszy egzamin. Nie jest on sumą wyuczonych słówek i gramatycznych reguł, choć na pierwszy rzut oka tak się może wydawać. Inaczej uczy się go dziecko, inaczej dorosły. Język to suma doświadczeń. Nic dziwnego więc, że nie sposób nauczyć się go na jutro, bo
Nie wyobrażam sobie dnia bez gazety … Zachęcam i Was do lektury najważniejszych brytyjskich i amerykańskich dzienników. * Niestety tytuły oznaczone gwiazdką dostępne są za opłatą. The Guardian Założony w 1821 r. w Manchesterze brytyjski dziennik zawiera obszerny dział międzynarodowy. Zajmuje się także tematyką literacko-artystyczną. Jego siostrzaną gazetą jest wydawany w niedzielę The Observer. The
Kto pamięta jeszcze Bolka i Lolka, Zwierzyniec, Teleranek czy Smoka Telesfora? Mniej zaawansowanym medialnie czytelnikom wyjaśniamy, że była to kiedyś żelazna ramówka polskiej telewizji. Żelazna, bo niewzruszona trwała przez lata. Wiosna, lato, jesień, zima … ciągle te same programy, wśród których – sama nie wiem, dlaczego – szczególnym upodobaniem darzyłam pana Adama Słodowego i jego
Napisaliśmy już wiele o motywacji, z praktycznego i teoretycznego punktu widzenia. W każdym z tekstów zajmowaliśmy się motywacją do nauki osób dorosłych, co może stwarzać fałszywe wrażenie, iż o motywacji można mówić tam, gdzie nie występuje zewnętrzny przymus, z jakim mamy do czynienia np. w szkole. Nic bardziej błędnego. To właśnie w szkole, gdzie oprócz samej nauki
… Exempla trahunt. Przykłady pociągają, szczególnie gdy trafny przykład zastosujemy w szczęśliwym kontekście. Dzisiaj kontekst nie będzie zbyt udany, ale zapewne mocny i powszechnie znany, co – mam nadzieję – pomoże zrozumieć nie tylko tytułowy III Conditional, lecz także ogólną zasadę, która nim rządzi. Co więcej, zasada ta odnosi się także do zdań z wish,
Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Mimo że drażni mnie telewizyjna reklama Snickersów, muszę przyznać, że ma świetną puentę, która ratuje ten dość mało wyrafinowany spot. Właśnie, zjedz Snickersa … bo kiedy jesteś głodny, nie jesteś sobą. A kiedy nie jesteś sobą, nic ci nie idzie, nawet nauka, zwłaszcza języka obcego. W tym ostatnim
We współczesnym, omotanym siecią Internetu świecie trudno jest się nudzić. Atrakcyjność wirtualnej oferty jest nie do odparcia. Tak wiele możemy dzięki niej zrobić i osiągnąć praktycznie nie wychodząc z domu. I w dużej mierze jest to prawda. Odrobina samozaparcia, dobrej woli, motywacji i w zasadzie … nie ma problemu. A jednak zjawisko zniechęcenia dopada nas
“W dzieciństwie odrabiał ze mną lekcje, wieczorami czytał mi książki i tuż przed snem przez 15 minut przepytywał z angielskiego. Dzień w dzień! Uczył mnie też precyzyjnego pisania i mówienia. Prosił, żebym napisała dziesięć zdań na temat serwetki czy innego przedmiotu, ale tak, żeby każde zdanie mówiło coś konkretnego o tej rzeczy. Lubił, gdy to,
Oxford Advanced Learner’s Dictionary 7th Edition http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/ Oxford Collocations http://oxforddictionary.so8848.com/ Macmillan Dictionary http://www.macmillandictionary.com/ Cambridge Advanced Learner’s Dictionary http://dictionary.cambridge.org/ Longman Dictionary of Contemporary English http://www.ldoceonline.com/ Merriam-Webster http://www.learnersdictionary.com/ Strony do samodzielnej nauki języka angielskiego http://stronydoangielskiego.blogspot.com/
Szanowni Państwo, cóż to była za piosenka … … kultowa po prostu, lecz nawet Wojciech Młynarski nie przewidział absurdu, jaki potrafi zafundować … samo życie. Nie w Polsce tym razem, lecz w Wielkiej Brytanii. Kiedy wiele lat temu rozpoczęto na Wyspach prywatyzację kolei, a ruch pociągów zaczęły kontrolować różne prywatne przedsiębiorstwa, pasażerowie poddani zostali próbie
Klasyczna Dziesiątka to nasz autorski wybór podręczników i słowników do nauki języka angielskiego, które mimo upływu lat przetrwały próbę czasu. Właściwie każdy z nich jest numerem jeden w swojej klasie. Powiedzieć, który jest lepszy to jak wskazać różnicę między Rolls-Roycem a Bentleyem. Łączy je jakość, przystępność i – co nie bez znaczenia – osobowość Autorów.
Młody mężczyzna dzwoni do agencji reklamowej, która właśnie ogłosiła nabór do pracy w charakterze prezentera mody: – Znalazłem państwa ogłoszenie w prasie i chciałbym zgłosić się na casting. – Dobrze, ale zanim umówię pana na spotkanie, czy mógłby pan powiedzieć coś bliżej o sobie, opisać warunki … – Myślę, że spełniam kryteria podane w ogłoszeniu…
Za swoje najciekawsze doświadczenie językowe uważam czas jaki dane mi było spędzić w Szwajcarii, gdzie każdy obywatel wręcz „z definicji” włada swobodnie kilkoma językami. Pierwszy to język własnego kantonu, drugi to francuski lub niemiecki lub włoski. Do tego obowiązkowo angielski. Na tym zresztą nie koniec, bo mieszkańcy kantonów niemieckojęzycznych muszą się jeszcze zmierzyć z rozmaitymi
Pamiętam taką instalację w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim: w pustym pokoju o białych ścianach stał na statywie mikrofon, do którego można było sobie pogadać. Wypowiedziane słowa bynajmniej nie cichły tylko odbijały się od ścian echem, nakładając się na siebie, aż w końcu powstawała z tego trudna do zniesienia kakofonia. W przyrodzie nic nie
Trzeba wielu przymiotników (pozytywnych) by opowiedzieć o wystawie stałej otwartej w tych dniach w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Teraz ich nie wymienię, zmęczona jeszcze długą wędrówką po tej ciekawej, oryginalnej ekspozycji. Ilość bodźców jest tak duża, że trudno to wszystko od razu przyswoić. Zwłaszcza, że w jeden wieczór wysłuchałam – zobaczyłam – dotknęłam tysiąca
O dawna już twierdzę, że uczniowie nigdy nie nauczą się na zajęciach językowych tyle, co prowadzący je lektor 🙂 . W tym przewrotnym przekonaniu utwierdziłam się niedawno, słuchając na zajęciach z języka angielskiego ciekawego skądinąd wywodu na temat – jak mi się przez cały czas wydawało – hipoteki rzecznej. Nigdy wcześniej o czymś takim nie
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że gdyby istniał jeden międzynarodowy język to byłoby nam łatwiej komunikować się? Oczywiście, wszyscy odpowiedzą, że takim językiem jest język angielski, którym posługuje się każdy młody Europejczyk, wszyscy uczą się go w szkole. Tak, to prawda, bez problemu dogadamy się po angielsku na każdym lotnisku, w większości hoteli (tych
Po pierwsze, motywacja! Mam ją zawsze na myśli, kiedy przygotowuję się do zajęć, które – wiem – są trudne, niewdzięczne, nielubiane przez studentów i mnie samą. Z pewnością każdy nauczyciel ma swoją prywatną listę takich zagadnień. W moim przypadku jest to pisanie. Powinnam raczej powiedzieć „w przypadku moich studentów”, bo przecież ja sama pisać lubię.
Na temat motywacji napisano już bardzo wiele, przeanalizowano jej rodzaje, źródła i poziomy. Nic dziwnego, bo w ogromnej mierze odpowiada ona za powodzenie wszystkich naszych działań, zarówno tych codziennych, wręcz rutynowych, jak i wielkich projektów, wymagających twórczego zaangażowania. Nie inaczej jest z nauką obcego. Potrzebuje ona motywacji jak mało które przedsięwzięcie. A jednocześnie nic nie
„Minkowski | Saga” to film, który „chodził” za mną już od roku, kiedy usłyszałam o nim od jego autora i reżysera Rafaela Lewandowskiego. Lewandowski, wychowany i wykształcony we Francji, postanowił wrócić do Polski i zamieszkać w Warszawie, skąd pochodzi jego ojciec. Uznał, że jako filmowiec znajdzie tu ciekawsze i bliższe mu źródła inspiracji. Zafascynowany miastem
Muszę od razu powiedzieć, że bardzo nie lubię słowa „lekcja”. Pod żadnym względem. Nie lubię jego wyglądu, brzmienia ani znaczenia. Graficznie brak mu proporcji i równowagi; słowo chwieje się po ciężarem wysokiego „l”, „k” i zawiniętego do dołu „j” (nie bez powodu zwanego niegdyś „jotą ogoniastą” 🙂 ). Natomiast znaczenie tego słowa odbieram przez pryzmat
Wielkie kariery udają się tylko nielicznym. W mojej szkole na przykład wielu dobrze się zapowiadało, jednak z klasowego dziennika na listy Forbesa trafiło tylko kilka nazwisk 🙂 . Tak to już jest i często zupełnie nie wiadomo, co o tym decyduje. Podobnie ze słowami. Są ich tysiące, a tylko niewielu udaje się dostać na pierwsze
Sycylijskie reminiscencje Piotra sprawiły, że znowu zapragnęłam wybrać się w podróż. Niekoniecznie nawet na piękną wyspę, choć ta od zawsze należy do moich „numer 1”. Chcę po prostu pojechać do wybranego miejsca, by odpocząć po zimie, nabrać nowej energii, zainspirować się czymś, wrócić znów trochę innym człowiekiem. Zwłaszcza że dzisiaj taka podróż to luksus. Nie
Uczymy się języków obcych, poznajemy nowe słowa i wyrażenia, jesteśmy już na poziomie B2 i… czas na egzamin. Nie, nie ten pisemny; myślę o egzaminie własnym, bardzo przyjemnym, czyli o podróży do innego kraju. Tu nie tylko sprawdzimy (lub nie) naszą znajomość języka, ale przede wszystkim poczujemy się swobodniej. Właśnie wróciłem z Sycylii, gdzie pojechałem zainspirowany opowiadaniami
W Wielki Piątek, 18 kwietnia 2014 r., jak co roku od wieków, ulicami Palermo przechodzi wiele procesji wielkopostnych – Processione – przygotowujących do La Santa Pasqua. Poprzedzają je orkiestry dęte grające muzykę żałobną. W procesji uczestniczą tylko świeccy, którzy niosą ogromne i bardzo ciężkie figury Matki Boskiej Bolesnej i ciała zmarłego Chrystusa. Według mojej znajomej
Wielu z nas pamięta swoją pierwszą klasę. Niektórzy potrafią nawet wyrecytować nazwiska z wyczytywanej na każdej lekcji listy obecności. Początek szkolnej edukacji to wydarzenie, które zapada nam na długo w pamięć. Nasza „1A”. Mistrzowska klasa. W kształceniu językowym porządek ten ulega odwróceniu. Zaczynamy – nierzadko jako bardzo duże już dzieci – od klasy A1, pnąc
Pamiętam, jak w czasach niestety minionych (a to były czasy!) współpracowałam z Najlepszym Biurem Tłumaczeń na Świecie. Dziś mogę je tak bez obaw nazwać, bo moja reklama na pewno nie odbierze klientów innym biurom. Po pierwsze dlatego, że to miejsce już nie istnieje. Po drugie – wszystkie zalety, dzięki którym było ono Najlepsze na Świecie,
Traduttore traditore mówi znane włoskie powiedzenie. Tłumacz to zdrajca, bo przekład nigdy nie jest wierny i nie oddaje w pełni tekstu oryginału. Inna ludowa mądrość powiada, że tłumacz powinien być jak szklana tafla, która niewątpliwie stoi między tekstem oryginału a jego przekładem, ale – będąc niewidoczna – nie narzuca się czytelnikowi, który istnienia (dobrego) tłumacza
Po błyskawicznym lunchu i wojskowej musztrze czas wreszcie na odrobinkę wytchnienia … od pośpiechu i innych wyzwań – fizycznych i językowych, o których ostatnio pisałam. Czas na piknik na zielonej trawce. A więc: uwaga kierowco! Porzuć samochód, przesiądź się na rower albo po prostu przyjdź piechotą i odpoczywaj w letnie weekendy. Brzmi nieźle. Co więcej,
Rozkazy wydawane są przy barze … Hmm, brzmi trochę niepokojąco … I w dodatku tam są realizowane? Czyżby zamiast kawy, deseru czy innych przyjemnych dań czekała tu na mnie wojskowa musztra? Nauczona doświadczeniem szybkiego lunchu, rozglądam się po kawiarni w poszukiwaniu wersji polskiej tego ogłoszenia… Jest! Uff, a więc da się tu coś dobrego zjeść
… w błędzie. Do tak przewrotnego wniosku skłonił mnie niedawny wpis Salvatore, który opisuje pułapki, jakie w języku włoskim zastawiają na nas tak zwani „fałszywi przyjaciele”. Te niewinne na pozór słówka potrafią wyprowadzić nas na prawdziwe językowe manowce. Angielski nie pozostaje tu ani na krok w tyle. Szykuje nam wiele tego rodzaju niespodzianek, począwszy od
Nie mam specjalnych zdolności do nauki języka. Zawsze powtarzano mi, że „trening czyni mistrza”. Przy nauce języka obcego to zdanie zawsze się sprawdza. Dlatego też staram się odrabiać (nie zawsze pilnie) prace domowe, wypełniać ćwiczenia w zeszycie, pisać krótkie historyjki czy wstawiać nowo poznane słowa w „wykropkowane” miejsca w zdaniach. Cieszę się, gdy nauczyciel sprawdza
Każdy z nas pamięta pierwszą lekcję na kursie języka obcego. Nikt nikogo nie zna, obserwujemy się nawzajem, zastanawiamy się, jak to będzie przez ten semestr. A potem spotykamy się 1 – 2 razy w tygodniu i spędzamy ze sobą 90 min. Mimo że na lekcjach rozmawiamy w języku obcym, coraz bardziej poznajemy się nawzajem: ćwicząc
Lunch w sekundę? To prawdziwe wyzwanie, któremu trudno byłoby sprostać nawet najlepszemu bistro mimo że – jak czytam w Wikipedii – nazwa francuskiego baru szybkiej obsługi pochodzi podobno od rosyjskiego słowa „szybko”: „Według francuskiego słownika etymologicznego Le Grand Robert, wydanego w 1882 r., nazwa bistro pochodzi od rosyjskiego bystro (быстро, czyli szybko). Słownik ten opisuje
„Budowaliśmy z kumplami coś płaskiego, jakby drogę, a że praca była ostra i częściowo za darmochę, droga wyszła całkiem prosta, tylko wyboista trochę …” Akcja toczy się oczywiście w czasach słusznie minionych, w których żyło się, pracowało, bawiło niby tak samo, ale w istocie wszystko było inaczej. Taka na przykład nauka języka obcego – to
Sześć tygodni siedziałam na ławce ze studentami w Stellenbosch University, w Afryce Południowej. Kurs miał być również dla lektorów i gości akademickich, nie tylko dla „international students“. Ale coś, byłam mimo wszystko jedyną osobą po trzydziestce w kręgu studentów w wieku moich dzieci i naszych studentów w Centrum nauczania języków obcych przy Uniwersytecie Zurychskim (http://www.sprachenzentrum.uzh.ch/).
Sytuacja w warszawskiej kawiarni: Para anglojęzycznych turystów zamawia przy barze standardowy zestaw: dwie kawy, smakowicie wyglądające ciastka. Pan upewnia się, jaki mają smak (widocznie jadł już gdzieś dobry sernik, bo sprawdza, czy ten będzie miał podobne walory smakowe). Konwersacja między zagranicznym turystą a kelnerką toczy się wartko i sprawnie (nawet niuanse dotyczące smaku w języku
Na początek propozycja. Wymówmy na głos, „po polsku”, zapożyczone z angielskiego słowa: menedżment, deweloper, ekonomia, event. Jak się domyślam, zabrzmiało to tak: Me-NE-dżment – dewe-LO-per – eko-NO-mia – I-went. (Litery drukowane oznaczają sylaby, na które pada akcent. Jeżeli jednak „usłyszenie” akcentu w wyrazie sprawia trudność, posłuchajmy jego wymowy http://dictionary.cambridge.org/dictionary/british/developer_1?q=developer) Udało się? Świetnie! Wymowy tej jednak
Angielski to nasze esperanto, współczesna lingua franca. Panuje na ziemi, morzu i w przestworzach. Dlaczego akurat ten język tak się upowszechnił? Przecież nie jest to wcale najłatwiejszy system językowy. Niczym angielski gentleman, ma liczne dziwactwa. Weźmy chociażby Present Perfect: czas, jakiego nie zna żadna inna gramatyka, a do tego multum synonimów, idiomatycznych phrasal verbs, no
Hitem internetu było swego czasu tłumaczenie karty dań w jednym z zajazdów na trasie mazurskiej, który oferował zagranicznym turystom „Denmark from barbecue”. Muszę przyznać, że – słysząc to po raz pierwszy – nie od razu domyśliłam się intencji tłumacza … A co dopiero obcokrajowiec, który zapewne do dziś zachodzi w głowę, jaki związek ma Dania
Prezentację bloga podczas naszego niedawnego spotkania zakończyliśmy cytatem z Ludwiga Wittgensteina: „Granice mojego języka są granicami mojego świata”. Próbuję wyobrazić sobie świat filozofa, który żył na przełomie XIX i XX wieku (zmarł w 1951 r. w Cambridge), kontekst, w którym napisał te słowa. Na ile język kształtował jego świat, a na ile zależność ta była
Londyn. Podróż służbowa. Kiedyś atrakcja: inny kraj – inny świat; sklepy, inni ludzie, wszystko nowe. Dziś taka podróż to raczej jeden z obowiązków. Stres, rano wylot, cały dzień spotkania i prezentacje, krótka noc w hotelu, rano powrót. Jeden „Guinness” w pubie przypomniał mi, że to Wielka Brytania. Wieczorem półżywy przychodzę do hotelu. Odbieram klucz i
tel. kom. +48 601 20 25 81
e-mail: puenta@puenta.eu
Kontakt
Hanna Szulczewska
ul. Wilanowska 16/20 m 39
00-422 Warszawa
NIP: 526-118-78-10
REGON: 010836400
Nr konta bankowego: 18 1050 1038 1000 0090 6027 7945
Formy płatności:
- karta
- przelew
- gotówka