Jak nas słyszą, tak nas piszą, czyli o tym, co ma wspólnego wymowa z wizerunkiem (a także o tym, że wymowy uczymy się przez całe życie)

Sytuacja w warszawskiej kawiarni:

Para anglojęzycznych turystów zamawia przy barze standardowy zestaw: dwie kawy, smakowicie wyglądające ciastka. Pan upewnia się, jaki mają smak (widocznie jadł już gdzieś dobry sernik, bo sprawdza, czy ten będzie miał podobne walory smakowe). Konwersacja między zagranicznym turystą a kelnerką toczy się wartko i sprawnie (nawet niuanse dotyczące smaku w języku angielskim – rzec by można – „językowe smaczki” – nie sprawiają dziewczynie kłopotu). Przyglądam się z boku tej sytuacji w oczekiwaniu na moje, wcześniej złożone zamówienie. Naprawdę, przyjemnie popatrzeć …

– How much is it? – pyta na koniec turysta.

– Thirty two zloties.

Pan podaje stuzłotowy banknot i otrzymuje 58 złotych reszty … Nic nie mówi, ale na jego twarzy widocznie maluje się zakłopotanie, bo stojąca za nim klientka mówi do kelnerki:

– Pani wydała chyba temu panu zbyt mało reszty, powinno być 68 …..

– Nie – zaprzecza dziewczyna, powiedziałam – czterdzieści dwa złote – i na potwierdzenie przelicza (znów po angielsku) składniki zamówienia. Faktycznie, wychodzi 42 zł.

Turysta uśmiecha się. – Ok, it’s fine, thank you. – Nie ma sprawy.

Ale sprawa jest! Dlaczego te dwa liczebniki: 30 i 40 sprawiają Polakom taką trudność? Z doświadczenia wiem, że zarówno wymówienie tych dwóch wyrazów:

Thirty

Forty

jak i rozróżnienie ich ze słuchu, sprawia nam kolosalną trudność. I mylimy je nieustannie, jak na załączonym obrazku. A sytuacje z tego wynikające mogą być krępujące, nie tylko w odniesieniu do pieniędzy. Nietrudno sobie podobne qui pro quo wyobrazić w kontekście wieku … a tu konsekwencje mogą być o wiele dalej idące 🙂

PS Winna jestem jeszcze wyjaśnienie tytułu. Jaki związek ma wymowa z wizerunkiem? Zasadniczy. Gdyby nie zwrócona uwaga, turysta być może opacznie odczytałby intencję kelnerki i poczuł się zwyczajnie oszukany. O tym, jak sposób wyrażania się, jak język kształtuje nasz WIZERUNEK pisać będziemy w nowym wątku, ale to już po wakacjach…

Hanna Szulczewska

Na przykład w tej Brasserie pomyłka w liczebnikach mogłaby nas sporo kosztować ...

Na przykład w tej Brasserie pomyłka w liczebnikach mogłaby nas sporo kosztować …

tel. kom. +48 601 20 25 81

e-mail: puenta@puenta.eu

Kontakt

Hanna Szulczewska

ul. Wilanowska 16/20 m 39

00-422 Warszawa

NIP: 526-118-78-10

REGON: 010836400

Nr konta bankowego: 18 1050 1038 1000 0090 6027 7945


Formy płatności:

- karta

- przelew

- gotówka

Klienci